Witajcie! Przed nami ostatni poniedziałek cudownych wakacji. Jedni wykorzystają go, wylegując się w łóżku. Inni pakują się na niezapomnianą wycieczkę. Ja postanowiłam, pijąc mrożoną kawę, zrobić listę tego, czego jeszcze brakuje w mojej szafie. Po pierwsze, loafersy. Kryte, ale lekkie. Zupełnie niezobowiązujące. Pasują do rurek, świetnie czują się w towarzystwie spódnicy z przedłużanym tyłem. Polujcie na nie!
Trochę niecodzienne.
Chyba właśnie dlatego mają mnie po swojej stronie.
Buziaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz